Prof. Jan Miodek / fot. Up To Date Festival, Jarosław Bogusz
METRObus - propozycja nowej nazwy dla KZK GOP, a raczej nowego organizatora transportu publicznego w metropolii, który ma zastąpić KZK GOP, spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. Artykuł na ten temat był szeroko komentowany - wskazywano zarówno zalety, jak i wady takiej nazwy. Wielu zastanawiało się czy taka nazwa jest w ogóle poprawna.
Wieloletni organizator transportu zbiorowego, KZK GOP (Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego), zostanie zlikwidowany i łącząc się z MZKP Tarnowskie Góry i MZK Tychy, utworzy nowy podmiot odpowiedzialny za komunikację publiczną w GZM. Nasza metropolia nie ma metra, dlatego powstało pytanie czy można w języku polskim użyć słowa "metro" wobec czegoś innego jak podziemna kolej szynowa. Czy nazywając nowego przewoźnika łatwym w użyciu słowem METRObus, popełniamy logiczny i językowy błąd?
Postanowiliśmy zapytać o to Profesora Jana Miodka. Ten urodzony w Tarnowskich Górach i zamieszkały we Wrocławiu Ślązak jest prawdziwym ekspertem od języka polskiego oraz popularyzatorem jego poprawnej formy. Profesor jest dyrektorem Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego oraz członkiem Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk i Rady Języka Polskiego.

Czy nazwa metrobus jest poprawna?
Metro (z francuskiego metro) - jako "elektryczna kolej podziemna (rzadziej nadziemna)" - jest skróceniem pełnej formy metropolitain (z greckiego metropolis), odnoszącej się do stolicy , najważniejszego miasta, metropolii.
Nie mam dlatego zastrzeżeń do wyrazu metrobus, odnoszącego się do pojazdu obsługującego metropolię górnośląsko-zagłębiowską (przyjęły się przecież gimbusy - pojazdy rozwożące uczniów gimnazjów).
Pozdrawiam serdecznie
Jan Miodek
Nie mam dlatego zastrzeżeń
Pozdrawiam serdecznie
Jan Miodek
Przypomnijmy, że METRObus nie jest oficjalną nazwą nowego KZK GOP, który to będzie dopiero tworzony, a jedynie propozycją nazwy, przedstawioną w polemicznym artykule jednego z mieszkańców. Artykuł jest więc zaproszeniem do dyskusji nad słowami, którymi będziemy operować w przestrzeni metropolii. Z nazwą Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego będziemy jeszcze obcować i nie od razu zniknie ona z naszych ulic.
Nazwa dla nowego metropolitalnego podmiotu będzie dopiero wyłoniona. Mamy nadzieję, że również z udziałem mieszkańców.